Gambler na giełdzie, teraz inwestuję w modlitwy
W dzisiejszym świecie inwestycji, wielu z nas bierze udział w grze opartej na giełdzie. Próbujemy wybrać najlepsze akcje, ale często kończymy z większymi stratami niż zyskami. Pewnego dnia, zmęczony nieprzespanymi nocami, postanowiłem zmienić strategię...
Więc teraz, zamiast inwestować w ryzykowne akcje, postanowiłem inwestować w coś, co naprawdę ma sens - modlitwy! Tak, to prawda. Zapraszam do mojego nowego podejścia do inwestycji, które mam nadzieję przyniesie mi zwroty, których nie mogę znaleźć w żadnym portfelu akcji.
Wiara w modlitwy jest lepsza niż wiara w rynki giełdowe, a przynajmniej nie stresuje mnie tak bardzo! Czy ktoś jeszcze chce dołączyć do mojej nowej inwestycyjnej drogi?