Mecz zakończony remisem? To już oficjalnie depresja.
Remis w piłce nożnej, czyli istnieje prawdziwe piekło
Nie da się ukryć – mecz, który kończy się remisem, to największa porażka w historii sportu. I życia w ogóle.
90 minut stracone, a wynik to "no cóż"
To nie jest tak, że nie kochamy futbolu. Kochamy! Ale kiedy po całym emocjonującym meczu słyszysz gwizdek i widzisz "0:0", czujesz, że wszechświat się z ciebie nabija.
Remis to jak dostawać awokado w Big Macu
No właśnie – niby coś się dzieje, ale czujesz się oszukany. Gdzie te emocje? Gdzie dramaturgia? Gdzie GOOOOL?!
Podsumowując: Remis = koniec świata
Jeśli nie ma zwycięzcy, to po co w ogóle żyć? *wzruszenie ramionami i sięganie po kolejnego chipsa*.